sobota, 14 września 2013

Rozdział 3


            Burza trwała całą noc, zniszczenia jakie przez nią powstały były dość poważne. Połamane drzewa pozrywały wiele linii energetycznych oraz telefonicznych. Kilka domów straciło dachy, które zazwyczaj lądowały na ulicach, ale niestety także na zaparkowanych w pobliżu autach. Lista strat jakie poniosło miasto była długa i wymienienie wszystkiego zajęłoby sporo czasu.
            Postać, która dobijała się do drzwi jeszcze kilka razy ponawiała swoje próby.
Lara co jakiś czas wybierała numery alarmowe, jednak bez pożądanego efektu. Katie z pomocą przyjaciółki przestawiła komodę pod drzwi obawiając się, że nie wytrzymałyby całonocnego dobijania się. Po kilku godzinach zapadła cisza, dziewczyny nie wiedziały czy odetchnąć z ulgą czy traktować to jako zły omen. Zmęczenie wzięło jednak górę i kilka minut później obie zasnęły, dzierżąc nieustannie w dłoniach swoje narzędzia obronne. W świetle błyskawic chłodny metal trzymany za rękojeść przez Katie połyskiwał jasno.
            Krzyk dobiegający z salonu obudził dziewczyny, które nie myśląc wiele  od razu skoczyły na równe nogi. Zanim opuściły pokój w którym spędziły noc musiały przestawić barykadę spod drzwi, w tedy też poczuły jak bardzo są wykończone oraz pozbawione sił.
          Miedzianowłosa otworzyła drzwi, jednak nie spodziewała się tego co tam zobaczy. Na ścianie obok schodów widniał namalowany czerwoną farbą napis, głoszący „śmierć jest blisko”.
- Chyba miałyśmy szczęście – powiedziała Lara, po tym jak zobaczyła wiadomość.
- Ciekawe na jak długo – odparła Katie schodząc po schodach.
Widok jaki zastały dziewczyny po wejściu do salonu mroził krew w żyłach. Matka Katie stała przerażona pod ścianą tuż obok wejścia do pokoju, to jej krzyk obudził przyjaciółki. Na  kanapie znajdowały się zwłoki kobiety, wyglądała jakby siedziała, ale w jej otwartych oczach widniał paniczny strach. W pobliżu ciała nie było żadnych śladów krwi, ani oznak świadczącego, że ktoś ją zabił właśnie tutaj.
- Trzeba powiadomić policję! – powiedziała łamiącym się głosem mama rudowłosej.

***

            Na przyjazd policji i służb, które miały zabrać ciało, trzeba było czekać prawie pół godziny. W tym czasie obie koleżanki szykowały się do szkoły, zadanie to było dość trudne, gdyż cały czas myślały o nieznajomej na kanapie i jej spojrzeniu.
- Jak to się stało? – zapytał jeden z funkcjonariuszy.
- Przyjechałam do domu nad ranem i zastałam tę kobietę – wskazała na miejsce gdzie jeszcze chwilę temu były zwłoki. - Stojąc w progu zapytałam na kogo czeka, jednak nic nie odpowiedziała. Zbliżyłam się do niej, a następnie dotknęłam jej ramienia i zaczęłam krzyczeć, była zimna – opowiedziała mama Katie.
- A wy? Co robiłyście w nocy? – zapytał drugi z policjantów.
- Po rozpętaniu się burzy, chciałam zrobić gorącą czekoladę – zaczęła Katie -  jednak zobaczyłam kogoś w oknie i obie zamknęłyśmy się u mnie w pokoju. Później ktoś przez długi czas dobijał się do nas, ale nic nie mówił. Wychodząc rano, znaczy jak obudził nas krzyk mamy, zobaczyłam dziwny napis na ścianie i od razu zeszłyśmy na dół.   
- A ty? Masz coś do dodania? – zapytał funkcjonariusz.
- Tak, moglibyście usprawnić działanie telefonów. Dzwoniłam wielokrotnie podczas gdy ten ktoś prawie wyważył drzwi. - odparła zdegustowana Lara.
            Pierwszy z mężczyzn pisał coś skrupulatnie w swoim granatowym notesie, a drugi natomiast udał się schodami na górę zobaczyć owy dowód. Technicy zabezpieczyli próbki ze ściany na której widniał napis, by wszystko dokładnie przebadać.


***

            Po przesłuchaniu, dziewczyny postanowiły iść do szkoły, może tam ich myśli podążałyby innym torem. Zamówiły taksówkę, ponieważ Katie ani jej mama nie były w stanie prowadzić samochodu, a jadąc autobusem spóźniłyby się jeszcze bardziej.
            Przyjaciółki dotarły do szkoły idealnie na przerwę, opuściły dwie pierwsze godziny, jednak Lara zdobyła usprawiedliwienia. Całe szczęście najbliższą lekcją miała być godzina wychowawcza, także istniała możliwość ucięcia sobie drzemki.
            - Chyba ktoś zapomniał szpachli na twarz zarzucić – skomentowała Elena widząc zmęczone twarze spóźnionych koleżanek z klasy. Akurat ta dziewczyna należała do tego typu co nadużywa solarium, utleniacza do włosów oraz kosmetyków do makijażu. Dodatkowo nie widziała nic poza czubkiem własnego nosa, przez co irytowała swoim zachowaniem wszystkich dookoła.
- Jesteś żałosna – skwitowała miedzianowłosa.
- Katie! Laro! Czekajcie – wołał Fabien biegnąc za dziewczynami, które szły pod salę lekcyjną – Hej, co wam jest? – zapytał.
- Ciężka noc – odpowiedziała Lara.
- Ale wszystko okej? Nie chce być niemiły, ale nie najlepiej wyglądacie – kontynuował.
- Spokojnie – rudowłosa uśmiechnęła się do chłopaka – najwyżej pożyczymy od Eleny trochę tynku – zażartowała.
Fabien do końca przerwy był pochłonięty pogawędką z dziewczynami, a raczej z Katie, gdyż Laryssa wolała podziwiać rysy twarzy i uśmiech bruneta. Tematy rozmów były różnorodne, zaczynając od jutrzejszej imprezy nawiązując do nowych produkcji filmowych, a kończąc na omawianiu fasonów ubrań z nowych sieciówkowych kolekcji. Z tym chłopakiem można było rozmawiać dosłownie o wszystkim, łatwość dialogu była nieopisana. Nie zmieniało to jednak podejrzeń Katie, martwiła się tym jak jej przyjaciółka zareaguje jeśli to wszystko okaże się prawdą. Bała się o kondycje psychiczną Lary oraz tego ile litrów ulubionych lodów blondynki jest w stanie pomieścić jej zamrażarka.
W trakcie zajęć miedzianowłosa zorientowała się, że nie ma w klasie Trevisa. Biorąc pod uwagę fakt, iż widziała go w lesie podczas napaści na kobietę… I w tym momencie Katie zrobiła się blada jak ściana co nie umknęło uwadze wychowawczyni.
- Coś się stało? – zapytała.
- Gorzej się poczułam, muszę wyjść odetchnąć świeżym powietrzem – wydusiła – Chodź – powiedziała ciszej do Lary.
Obie dziewczyny opuściły pomieszczenie i udały się do łazienki, ruda na wszelki wypadek sprawdziła czy toalety były puste. Nie chciała żeby ktoś usłyszał o jej podejrzeniach, które mogły ją wiele kosztować.
- Co jest? Byłaś blada jak duch – zaczęła blondynka.
- Chodzi o to, że… dzisiaj w szkole nie ma Trevisa, a ja go widziałam tamtego dnia w lesie. Przypomniał mi się krzyk tamtej kobiety i może to ona była dziś u mnie w salonie? Może Trevis jest w to zamieszany? On zauważył, że go rozpoznałam… A jeśli…jeśli…to on się dobijał?!
- O w mordeczkę – skwitowała – wiesz, że to ma sens… To co teraz robimy?
Dziewczyna przez dłuższą chwilę chodziła po pomieszczeniu, zastanawiając się co byłoby najlepszym rozwiązaniem. W końcu jeśli okazałoby się, że ma rację mogły być w olbrzymim niebezpieczeństwie. Musiały też mieć na taką ewentualność kogoś kto byłby wtajemniczony w całą akcję, lecz nie brał czynnego udziału.
- Na razie nic. Jeśli będzie coś nie tak, wówczas znajdziemy zaufaną osobę, która nam pomoże – oznajmiła Katie – a teraz wracajmy na lekcję.



***************************

Uff uff ufff, rozdział 3 już jest :) Pisany w nielicznych wolnych chwilach, zazwyczaj z oczami podtrzymywanymi na zapałkach po powrotach z sesji zdjęciowych. 

Chciałabym podziękować Wam za tak liczne odwiedzanie i komentowanie mojego bloga :) Liczę na to, że historia przypadła do gustu. 

Powstał Fanpage opowiadania >KLIK<  zachęcam do lajkowania :D

Pozdrawiam :)


28 komentarzy:

  1. No tak... bo niby po co są te numery alarmowe? A żeby ludzie sobie dzwonili i się nie mogli dodzwonić >.<"
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj, ten Trevis :P
    Elena, pusta pi...
    Piękna, utalentowana dziewczynka.
    xDD
    Rozdział super :P
    ,,A teraz wracajmy na lekcję"

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahh rozdział naprawdę świetny. Jestem coraz bardziej ciekawa co ten Travis ma z tym wszysykim wspólnegi i czy ty on napastuje dziewczyny. Weny i czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę im takiej wychowawczyni ^^ Moja jak zauważyła, że słabo wyglądam, to mi się tylko oberwało, że chora do szkoły przychodzę -_- Rozdział mi się podoba. Takie trochę niby rozładowanie napięcia, ale jednak nie. Zastanawiam się, czy wszystkiemu winien jest Trevis, czy może to po prostu zwykła ofiara przypadku?

    Pozdrawiam
    ~Arcanam~ [dziedzicmroku.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pociesz się, że nie wyskoczyłaby z tekstem "jeszcze mnie zarazisz" - żarcik ;) Cieszę się, ze rozdział jednak się podoba bo sama miałam do niego mieszane uczucia.... Nie wyszedł tak jak chciałam...
      A Trevis hymm będzie ciekawą postacią :D

      Usuń
  5. Zobaczyłam, że masz nowy rozdział, nie mogłam się powstrzymać by go nie przeczytać. Wciągnęło mnie i to bardzo i jeszcze bardziej chcę wiedzieć co jest z Trevisem :I No nic, przynajmniej stanę się może bardziej cierpliwa ^^"
    Życzę powodzenia w dalszym pisaniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miłe, że zwróciłaś uwagę i przeczytałaś :)
      Niestety nie mogę zdradzić "co jest z Trevisem?", a cierpliwość to przydatna cecha (sama jej nie posiadam xD )

      Usuń
  6. Zwłoki. OMG. Jak to przeczytałam to omal nie padłam, co ta biedna kobieta musiała przeżyć? No i jak świadkowie tego zdarzenia mają żyć dalej?
    Szczerze mnie ździwiło, że bohaterki, po tym całym szumie, strachu i zmęczeniu fizycznym i psychicznym jeszcze szykowały się do szkoły. Zapewne 90% ludzi darowałaby sobie ten dzień i zostało w domu, z drugiej strony pewnie lepiej się czymś zająć niż siedzieć bezczynnie i myśleć o tragicznych wydarzeniu, które miało miejsce.
    Bardzo sposobał mi się ten rodział, był taki… sensacyjny. Szybka akcja, ale też dużo odczuć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno był to wielki szok, nie wiem czy dostatecznie dobrze to opisałam (w moim mniemaniu nie). Szczerze też wolałabym iść do szkoły niż siedzieć w domu gdzie był trup i jeszcze usiądź sobie na kanapie :p brrr sama mam dreszcze.
      Bardzo się cieszę, że rozdział przypadł do gustu :)

      Usuń
  7. Zaczęłaś od najbardziej nielubianej rzeczy.Burzy, och ja bardzo nie lubię burzy. Reszta rozdziału jest świetna.Zastanawiam się nad Trevisem i sądzę, że ma wiele wspólnego z tymi wydarzeniami. Czekam na kolejny. Zapraszam również do mnie po-prostu-tylko-ja.blogspot. com Pozdrawiam i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Burza jest fajna :D o ile siedzi się w domu i nic w pobliżu nie uderza . Trevis... niby taki niepozorny a tu proszę, staje się ulubieńcem i zagadką :)

      Usuń
  8. Chciałabym mieć taką wychowawczynie :D. Bardzo fajny rozdział, wprost genialny! Nie wiem jak ty to robisz, ale każdy mi się podoba.
    Serdecznie pozdrawiam Amy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :D A jak to robię? Nie wiem, po prostu siadam i piszę ;) Mówiąc o wychowawczyni to zdarzają się takie co zwracają uwagę nawet na samopoczucie ;)

      Usuń
  9. Najbardziej to zadziwiło mnie chyba to, że po tym co dziewczyny przeszły to jeszcze zaczęły szykować się do szkoły. Niezłe są :)Ciekawi mnie również historia Trevisa i jestem pewna, że będzie to bardzo interesujące :) Pozdrawiam, czekam na nowy rozdział, a jeżeli znajdziesz chwilę czasu i chęci to zapraszam do mnie http://broken-heart-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszły do szkoły bo nie chciały siedzieć w domu, gdzie znaleziono zwłoki. Poza tym nie ma nic lepszego jak po czymś takim zajęcie swoich myśli czymś zajmującym :)

      Usuń
  10. O w mordeczkę!(jak to powiedziała Lara)
    To na początek powiem,że świetny rozdział :)
    No ciekawie,bardzo ciekawie.Nie powiem,fragment o napisie już nieco zmroził mi krew w żyłach,a tu jeszcze zwłoki kobiety na kanapie.Jestem pełna podziwu dla Katie i Lary.Ja na ich miejscu spakowałabym manatki i wyniosła się z tego domu ;)
    Ciekawie splatasz wątek grozy i miłości :) I bardzo ci za to dziękuję,bo uwielbiam obydwie te rzeczy :D
    Tym bardziej,że Katie i Larze też przyda się mała odskocznia od tych dziwnych zjawisk :)
    Pozdrawiam i oczekuje na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym zwiała, a później załatwiła sobie ochronę, dwa owczarki niemieckie i monitoring 24/7 :D A wątki... jakoś samo tak wychodzi :) Ale masz racje potrzeba K. i L. jakaś odskocznia i psychiczny odpoczynek.

      Usuń
  11. Nowy rozdział :) na hp-szeptane-tajemnice.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o nowych rozdziałach proszę pisać w POWIADOMIENIACH :)

      Usuń
  12. Strasznie spodobało mi się Twoje opowiadanie. Jestem kolejną czytelniczka. :D
    Zastanawiam się co wymyśli Katie i Lary. No i oczywiście tajemniczy aczkolwiek niebezpieczny Trevis. :)
    Chcę następny rozdział jak najszybciej. ^.^
    Pozdrawiam i zapraszam: http://gif-may-be-a-curse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :) A co wymyślą przyjaciółki jest ciężkie do przewidzenia :p

      Usuń
  13. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy gdy weszłam na Twojego bloga to przepiękny szablon! Jeśli sama go robiłaś to zazdroszczę talentu;) Mnie jeszcze troche zejdzie zanim opanuję różne możliwości na blogspocie bo jestem tu nowa;)

    Cieszę się, że wpadłam na Twój blog:) Przeczytałam rozdział i zainteresował mnie. Lubię takie kryminalne zagadki, a ta jest bardzo tajemnicza. Po co ktoś zostawiał zwłoki w ich domu?Sytuacja niby wydaje się w miarę zrozumiała po tym jak napisałaś o Trevisie, ale liczę że jeszcze nas czymś zaskoczysz:)

    A w wolnej chwili zapraszam do mnie. Piszę opowiadanie i cieszyłabym się gdybyś wyraziła swoją opinię. A może akurat Ci się spodoba i będziesz chciała zostać na dłużej?:)

    Pozdrawiam i zapraszam!:*

    I gratuluję talentu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że blog przypadł Ci do gustu :)

      Jednak muszę Cię zmartwić, że nic tak do końca oczywiste nie jest. W końcu Trevis może być przecież tylko kozłem ofiarnym? Albo faktycznie jest winny ;)

      Jak znajdę wolną chwilę to odwiedzę Twoją stronę ^^ (nie wiem kiedy to nastąpi, ponieważ chwilowo brakuje mi czasu nawet na napicie się kawy).

      Usuń
    2. Oj ja mam nadzieję, że to nie będzie oczywiste! ;)

      Usuń
  14. Zaintrygowałas mnie. Bardzo ciekawie się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  15. Opublikowałam kolejny rozdział "Katiny":) Zapraszam do czytania i komentowania:)
    Mam powiadamiac tu czy w spamie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosiłabym o pozostawianie informacji o nowych wpisach w POWIADOMIENIACH.

      Reklamy blogów i innych stron kierować do zakałdki SPAM

      A tutaj o komentarze dotyczące rozdziału :)

      Usuń

Obserwatorzy