piątek, 6 września 2013

Rozdział 2


            Ciemność która otaczała dziewczynę była nieprzenikniona, nie słyszała nic poza własnym oddechem oraz biciem serca. Czuła jakby jej ciało bezwładnie spadało w otchłań, a jedynym towarzyszem był straszliwy ból. Nie była w stanie nic zrobić, mrok otulił ją silnym ramieniem i przyciągał do siebie coraz mocniej. Nic nie wskazywało aby dobrowolnie chciał oddać niewiastę światu.

* * *

            Miedzianowłosa powoli otworzyła oczy, była zlana potem, a jej ciało co jakiś czas dostawało nieprzyjemnych drgawek. Usiadła niespiesznie na łóżku i w tedy poczuła, że dodatkowo doskwiera jej ból głowy. W pokoju panował półmrok, było to spowodowane zaciągniętymi roletami oraz zasłonami w oknach, widać komuś zależało na tym, aby Katie mogła się wyspać. Dziewczyna zaświeciła lampkę nocną, która znajdowała się na szafce obok łóżka. W słabym świetle żarówki zobaczyła szklankę z wodą oraz leżące obok niej tabletki na ból głowy.
- Ktoś o mnie pomyślał – powiedziała pod nosem i sięgnęła po swoje zbawienie na obecne dolegliwości. Katie wzięła tabletkę i przepiła ją łykiem wody, poczuła przy tym jak bardzo miała sucho w ustach. Zanim się przebrała postanowiła jeszcze chwilę posiedzieć, żeby nie dostać zbędnych zawrotów głowy.
Niedługo po tym jak rudowłosa założyła na siebie suche ubrania usłyszała pukanie w szybę okna. Do tej pory nie odsłoniła okna, przez co owy dźwięk mogła tłumaczyć faktem, że tuż obok rośnie stare drzewo, a na dworze wieje wiatr.
Katie czując jeszcze doskwierający ból powoli zeszła schodami na dół, prosto do salonu gdzie czekała na nią Lara.
- Jak się czujesz? – zapytała przyjaciółka odkładając na bok książkę, którą akurat czytała.
- Średnio, ale… co ty tu robisz? – rudowłosa usiadła na fotelu obok.
- Wczoraj jak dotarłyśmy tutaj powiedziałam twojej mamie, że zajrzę do ciebie od razu po szkole. Kiedy przyszłam okazało się, że jeszcze śpisz, ale postanowiłam zaczekać, przecież nie mogłaś przespać całej doby  - kończąc zdanie blondynka pokazała język.
- Doby?! To… dzisiaj już jest czwartek po południu? – dziewczyna była w szoku, jeszcze nigdy tak długo nie spała, a co najgorsze… nie pamiętała nic z wczorajszego dnia.
- No tak, opuściłaś jeden dzień w szkole, tam masz notatki. Zajęcia były ciekawe jak zawsze – mówiąc to zrobiła grymas niezadowolenia -  żadnych nowych plotek, jutro mamy skrócone zajęcia. Fabien się pytał czy wszystko z tobą w porządku i czy przyjdziemy na imprezę – ostatnie słowa powiedziała nieco zmienionym głosem, jakby coś jej ciążyło.
- Oczywiście, że będziemy w sobotę. Domyślam się… albo raczej wydaje mi się, że bardzo musi ci zależeć na… imprezie – chciała pocieszyć blondynkę, a jednocześnie podpytać czy jej przeczucia co do Lary i Fabiena są słuszne. Nie doczekała się odpowiedzi, więc postanowiła zmienić temat – A co tak właściwie się stało? Kompletnie nic nie pamiętam.
- A jaką scenę pamiętasz jaką ostatnią?
- Hymm… -  tak naprawdę ostatnim obrazem zapisanym w jej pamięci było spojrzenie Trevisa, nie wiedziała jednak czy wspominać o tym – krzyk kobiety – skłamała sama nie wiedząc czemu.
- Dziwne bo straciłaś przytomność tylko na chwilę. Naprawdę nic więcej sobie nie przypominasz?
- A jak myślisz? - odparła zdegustowana Katie.
- Dobrze, nie denerwuj się tak, już ci wszystko opowiadam. Kiedy krzyk się urwał wyglądałaś na zahipnotyzowaną i nagle osunęłaś się na ścieżkę, tracąc przytomność. Zaczęłam cię cucić, a po chwili przyjechała policja zawiadomiona przez jakiegoś z przechodniów. Nie sądziłam żeby o tak wczesnej porze był tam ktoś poza nami, ale mniejsza. Kiedy już odzyskałaś przytomność i wychodziłyśmy z lasu podszedł do nas jeden z funkcjonariuszy z pytaniem czy coś widziałyśmy…
- I co mu powiedziałam? – przerwała jej nagle miedzianowłosa
- Ty nic, a ja powiedziałam tylko tyle, że słyszałyśmy krzyk – Lara również przemilczała fakt o postaci, która je śledziła. Doskonale wiedziała, że policja nie odnajdzie owego mężczyzny, a ona musiałaby składać milion zeznań – Przeszukano również cały las i nie znaleziono żadnych śladów ani ciała. Nic, rozumiesz to? Już nawet w telewizji mówili żeby najlepiej omijać tamto miejsce szerokim łukiem.
- Czyli przychodząc do domu byłam przytomna? – zapytała Katie.
- Jak najbardziej, trochę małomówna ale w zupełności kontaktująca. Po wejściu do domu zrobiłaś nam herbaty i powiedziałaś, że idziesz się położyć, jak widać trwało to aż do teraz – zaśmiała się Lara.
Rudowłosa posłała w stronę rozmówczyni karcące spojrzenie, a następnie wstała z fotela. Postanowiła zrobić gorącej czekolady i jednocześnie przemyśleć kilka kwestii, które ją nurtowały. Katie wyciągnęła z szafki dwa kubki, które następnie postawiła na stoliku po drugiej stronie kuchni. Wtym samym czasie usłyszała pukanie w kuchenne okno.
- Laryssa… możesz tu przyjść – Katie bardzo rzadko używała pełnego imienia swojej przyjaciółki.
- Co jest? – zapytała blondynka wchodząc do kuchni.
- Nie chcę cię martwić, ale… ktoś pukał w okno. Myślisz, że to ta postać co nas obserwowała w lesie?
Lara przygryzła dolną wargę zastanawiając się czy jest to możliwe aby ktoś je śledził i przyszedł aż tutaj. Wpadła na pewien pomysł, zgasiła światło, a następnie obie dziewczyny schowały się za kuchennymi drzwiami.
- Zaraz zobaczymy kto nas niepokoi – powiedziała pomysłodawczyni.
Na dworze rozpętała się burza, wiatr wył między starymi modrzewiami, błyskawice przeszywały czarne niebo. Nie musiały długo czekać żeby dowiedzieć się prawdy. Piorun uderzył w drzewo łamiąc je na pół, tym samym oświetlając podwórko dzięki czemu dziewczyny dojrzały w oknie postać ubraną na czarno.
- I co teraz?! – zapytała zdenerwowana Katie – Aha, zostajesz dziś u mnie i nie chce słyszeć sprzeciwu.
- Po pierwsze nie mam ciuchów, a po drugie musimy powiadomić policję.
- Mam pełną szafę ubrań – Miedzianowłosa wręczyła przyjaciółce swoją komórkę – Dzwoń, a ja idę zabezpieczyć okna oraz drzwi.

***

Po kilkunastu minutach okazało się, że telefony alarmowe nie są aktywne, zapewne było to sprawką panującej burzy. Wszystkie drzwi i okna zostały dokładnie pozamykane, jednak mimo to dziewczyny po zabraniu zapasów z lodówki zamknęły się w pokoju Katie.
- Może poopowiadamy historie o duchach? – zaproponowała Lara.
- Chyba ci gorzej. Ktoś kręci się po podwórku, a ciebie się żarty trzymają? Idź lepiej spać – odparła rudowłosa.
Dziewczyna starała się opanować nerwy, ręce drżały jej na tyle mocno, że nie byłaby w stanie obsługiwać telefonu komórkowego. Po raz pierwszy w życiu miała taką sytuację, naprawdę się bała.
W tej samej chwili ktoś złapał za klamkę do pokoju, w którym siedziały obie niewiasty. Całe szczęście Katie zamknęła wcześniej drzwi na klucz tłumacząc to słowami „na wszelki wypadek, nie wiadomo co się może wydarzyć”.
- Twoi rodzice wrócili z pracy? – zapytała blondynka.
- Nie – odpowiadając czuła chłód na plecach - Tata jest w delegacji bo ma podpisać ważny kontrakt, a mama siedzi dzisiaj do późna, ponieważ musi zrobić projekt – odparła łamiącym się głosem.
Ponownie ktoś próbował dostać się do środka, tym razem wyglądało na to, że nie ma zamiaru tak łatwo odpuścić. Przyjaciółki spojrzały na siebie, obie miały przerażone miny. Katie usiadła na podłodze i wyjęła spod łóżka dziwnie wyglądający pakunek. Żarty się skończyły. 



*******************************************

Jednak rozdział pojawił się wcześniej :) Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.

Rozdział 3 planowany na 21-22.09, przy dobrych wiatrach będzie 16.09. 
Oczywiście wszystkie potrzebne informacje znajdziecie w aktualnościach po prawej stronie bloga.
Pozdrawiam :)



13 komentarzy:

  1. nie czekaj na następny miesiąc tylko od razu pisz ;D jestem ciekawa reszty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież rozdział 3 będzie w tym miesiącu, daty dobrze wstawiłam ;)

      Usuń
  2. Świetny rozdział. Jestem strasznie ciekawa kto sie tam do nich dobiera. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam wszystkie rozdziały i muszę powiedzieć,że jestem nimi zachwycona.Masz niebanalny pomysł i świetnie budujesz to uczucie grozy :) "Czy ta postać dostanie się do domu?Czy dziewczyny coś wymyślą?Co jest w tym pakunku?"-takie pytania zadałam sobie,czytając ten rozdział.Widać,że bardzo się starasz.Twoje opowiadanie jak i sam pomysł,jest świetny.Mam taką malutką prośbę.Gdybyś mogła dodawać więcej opisów,to może lepiej zrozumiałabym to,co czują Lara i Katie.Jeżeli cię tą prośbą w jakiś sposób obraziłam,to przepraszam.Po prostu,zawsze gdy czytam opowiadanie,wczuwam się w bohaterów i przeżywam wszystko razem z nimi.Chociaż przez chwilę,jestem w innym świecie ;)
    Na koniec po raz kolejny powiem,że opowiadanie jest świetne.Trzymaj tak dalej,wierzę w ciebie :)
    Chciałabym,by tego bloga mogło zobaczyć jeszcze wielu czytelników.Ta historia na to zasługuje.
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz :) Staram się jak mogę, żeby opowiadanie było ciekawe, nie raz wychodzi to lepiej, nie raz niestety gorzej.
      Twoja prośba w żaden sposób mnie nie uraziła :) I doceniam każdy komentarz, w którym czytelnicy zwracają uwagę na moje błędy i nie dociągnięcia :) Wiele to dla mnie znaczy.
      Co do opisów to cały czas pracuję nad nimi bo jestem świadoma, że wychodzą mi one dość blado...

      Czytając ostatnie zdania Twojej wypowiedzi zrobiło mi się ciepło na sercu :) Bardzo dziękuję. Osobiście też mam ogromną nadzieję, że wiele osób zobaczy te oto opowiadanie :)

      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Witam :)
    Szablon śliczny. co do opowiadania to na razie tak szybko, połowicznie przeczytałam rozdzialik i stwierdzam że teraz idę czytać bloga od początku :) na szczęście nie mam dużo do nadrobienia więc szybko będę na bieżąco :)
    Pozdrawiam i życzę weny

    [apotelesmatis.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że opowiadanie przypadnie Ci do gustu i będziesz odwiedzać tego bloga częściej :)

      Usuń
  5. Rozdział jest świetny, na pewno będę śledzić dalsze losy bohaterów. :)

    Zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz coś po sobie:
    http://bezciebieniema.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, rozdział 3 będzie za chwilkę ;)

      W wolnym czasie odwiedzę Twojego bloga

      Usuń
  6. Świetny rozdział, zapraszam do mnie ! :
    nedostepna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetny Spam! Zapraszam do zakładki o tejże nazwie ;)

      Usuń
  7. Zaintrygowałas mnie. Ciekawa historia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie jestem tutaj, ale już mi się podoba. Odrobina grozy i niepewności. Jednak powiewa trochę "Dotyk"iem.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy